Gregorianum

Nika

Wstępnie umawialiśmy się na 3 lub 4 tydzień lipca.
Proponuję 23-30/31.07, ewentualnie pierwszy tydzień sierpnia, czyli 30 lipca - 6/7 sierpnia.
Przypominam, że 11 sierpnia śpiewamy we Władku.

Może być jeszcze opcja zupełnie inna:
Jeśli nie będzie w tym roku Akademii Wilanowskiej to może pojechalibyśmy do Użmaudy tuż po Pośrodku Żywota?? Oni swój pobyt na Suwalszczyźnie kończą 2 lub 3 lipca. My moglibyśmy przyjechać 3-go i zostać do 10 lipca. Wtedy byłaby szansa, że część Podkowian zostanie w Użmaudzie jeszcze na tydzień i będziemy mieli wypełnione miejsca noclegowe,a jednocześnie życzliwych ludzi, którym nie przeszkadza, że ktoś śpiewa przez pół dnia.

GWIZDEK

Sierpień kompletnie odpada. Zatem proponuję 23-30/31 lipca ewentualnie od 3 lipca po podkowie.

Janek

jestem za 3 lipca

Nika

Użmauda od 3 lipca pasuje także Panom, którzy byli dzisiaj na próbie, czyli
Panu Stasiowi, Panu Józefowi, Panu Piotrowi i Panu Pawłowi Very Happy

Dzoadku, Bobanie, co Wy na to?

Jacek

mnie oba proponowane terminy lipcowe leżą, także się dostosowam Happy

GWIZDEK

Co do wyjazdu wakacyjnego do Użmaudy to chciałem ustalić już parę rzeczy.

Po pierwsze to rozglądałem się za dojazdem do tego miejsca i wychodzi mi że najpierw trzeba jechać pociągiem do suwałk a potem kombinować z pksem. Sama podróż do suwałk kosztuje pkp 28 zlotych i trwa 5 godzin plus pks, za tą kwotę to wychodzi mi że dojadę do samej użmaudy w tym samym czasie (plus czas postojów). Jedzie ze mną Ola więc mam jeszcze 2 (lub 3 jeśli brak wygody nie przeszkadza) miejsca, ktoś chętny?

Drugie pytanie właściwie skierowane jest do Bereniki.

Czy próby mogłyby przebiegać tak jak na wyjazdach chłopięco-męskiego, mianowicie do obiadu i po kolacji? Gdyby tak było to by było dużo wolnego czasu na jeżdżenie rowerem po okolicy Happy

Lech

czyli chcesz próby od 9 do 13-14 i od 19 do 21 ?

GWIZDEK

Fajnie by było jakby obiad najpóźniej był o 13. Dla mnie byloby jeszcze lepiej gdyby byl jeszcze wczesniej aby mieć te 5-6 godzin do dyspozycji.

Nika

Gwizdek, to nie kolonie, obiad przed 13??, a kolację może o 18.00?? Very Happy

Myślę, że mogłoby być tak:
I wariant
9.00 śniadanie
9.30-13.30 próba
13.30 obiad
19.00 kolacja
20.00-22.00 próba /tu może być różnie, bo wieczorami część może chcieć pojechać na bilard, albo obejrzeć mecz, itd, więc możemy śpiewać np. od 21 do 23, albo od 19.30 do 21.00/

II wariant / kolonijny Happy

/
8.30 śniadanie
9.00-13.00 próba
13.00 - obiad
dalej jak wyżej

III wariant /hardcorowy-specjalnie dla Gwizdka/
8.00 śniadanie
8.30-12.30 próba
12.45 - obiad
jeśli ktoś zje obiad w 15 min to już o 13.00 będzie mógł pedałować w stronę Stańczyków /choć znając obiady użmaudzkie mogłoby to skutkować objawami bulimii na najbliższym skrzyżowaniu/

Nika

Nika

GWIZDEK

No wariant III jest fajny, tylko moze zostawmy sobie 45 minut na sniadanie i odpoczynek a proba 8:45 do obiadu o 12:45. Co do proby wieczornej to chyba im szybciej po kolacji tym lepiej, np 19:45-21:45, bo ja na przykład pogadać wieczorkiem, napić się czegoś, ale nie kosztem jakości próby następnego dnia, dlatego chciałbym mieć też czas aby się wyspać.

Nika

Dla mnie wariant III jest zabójczy Very Happy

, ale dostosuję się do większości.

Lech

III jest fajowe.
nie będę z wami śpiewał co prawda, ale śniadanie o 8 jest bardzo ok.
tylko trzeba podwieczorek zorganizować i kiełbaski przy ognisku jakieś Happy

żeby w przerwach między posiłkami nie opaść z sił Happy

Jacek

a ja nie wyobrażam sobie próby przed 9.30. a śniadanie przed 9 to już w ogóle jakiś surrealizm. (od tego może wyrosnąć szuflada w biodrze) Happy

wiem, że wszyscy chcemy mieć dużo prób i jeszcze więcej czasu między obiadem i kolacją, ale to mają być warsztaty a nie obóz pracy.

jak dla mnie wariant I jest nie tylko optymalny ale też jedyny akceptowalny Happy